Witam wszystkich zgromadzonych z okazji uroczystego zakończenia roku szkolnego 2018/2019 w V Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im Andrzeja Struga.
Witam Grono Pedagogiczne, Rodziców oraz uczniów, a w szczególności Absolwentów naszego Gimnazjum, bo przecież nie wszyscy będą kontynuować naukę w tej szkole, a jednocześnie to zamknięcie pewnej epoki w polskiej oświacie zainicjowanej przez ministra Handkego.
Uroczystość zakończenia roku szkolnego jest dla mnie co roku najtrudniejszym zadaniem. Zawsze czuję pewien żal, że już się coś kończy, że już nie wróci, a z drugiej strony niepokój o Wasze wybory dalszej drogi edukacji.
Przygotowując się do przemówienia na zakończenie roku szkolnego zawsze szukam motywu przewodniego. Najczęściej był on związany z przyszłością opisywaną przez futurologów, socjologów bądź filozofów. W tym roku jednak od tego odstąpiłem, gdyż ostanie miesiące przyniosły tyle problemów w naszym życiu społecznym, że może warto się nad nimi pochylić. Był przecież w styczniu finał Wielkiej Orkiestry zakończony tragicznym zdarzeniem, był strajk w oświacie, była 30-ta rocznica pierwszych wolnych wyborów w naszym kraju. I kiedy już miałem wybierać, Pani Joanna Golik Skitał przysłała mi wnioski
z podstolika „Okrągłego stołu w Gliwicach”, przy którym debatowano na temat rozwoju oświaty w naszym mieście. Zadaniem dla tej grupy było opracowanie propozycji do tematu „Jak uczymy i wychowujemy? Jak motywujemy do nauki? Jakich doświadczeń dostarczamy?”
We wnioskach napisano że należy wprowadzić lekcje empatii, tolerancji i otwartości na inność/różnorodność , ponieważ brak tych wartości odczuwamy wszyscy bardzo dotkliwie we wzajemnych relacjach.
W pierwszej chwili pomyślałem, że to nas nie dotyczy. Przecież jesteśmy wybitni, a opinie o zachowaniu naszej młodzieży na wycieczkach, na Erasmusie, warsztatach językowych są zawsze wzorowe. Jednak po pewnym czasie przypomniałem sobie konflikty, które musiałem rozwiązywać. Moja refleksja była następująca: człowieka można zranić strzelając do niego z armaty, ale równie skutecznie można to zrobić małą szpilką.
Czym można tłumaczyć tę erozję tolerancji, solidarności, obniżenie poziomu empatii? Sergiu Baltatescu w książce Kultura konsumpcji, w rozdziale „Efekt wyjątkowości, skutki jednostkowe i społeczne” na podstawie badań pisze, że nastąpił w obecnej generacji wyraźny wzrost poczucia wyjątkowości, który oprócz zalet, ma też negatywne konsekwencje społeczne. Inni badacze nazywają to również epidemią narcyzmu. Autor pisze między innymi, że zaczynamy uważać, że inni różnią się od nas bardziej niż w rzeczywistości i stajemy się wobec nich nietolerancyjni. Poczucie wyjątkowości utrudnia również osiąganie celów przez grupę zadaniową, np.: w klasie, rodzinie czy zakładzie pracy, a jest to podstawowa umiejętność człowieka XXI wieku.
Co zrobić, gdy jednak choć w małym stopniu byliśmy nieempatyczni, wykazaliśmy się brakiem tolerancji, czy przykleiliśmy niezasłużoną łatkę koledze z ławki szkolnej, bliskim z rodziny czy z pracy?. Z pewnością też nie jestem bez grzechu w tym zakresie
Mam nadzieję, że pomóc mogą trzy magiczne słowa, o których często zapominamy, a może nasze narządy mowy się przed nimi wzbraniają?
Proponuję je teraz sobie przypomnieć: proszę, przepraszam, dziękuję (proszę powtórzmy).
Jako motto na moją czwartą kadencję wybrałem słowa św. Jana Pawła II „Młodych pociągają wymagania i wysokie ideały.
Zastanówmy się, czy w czasach Waszego pobytu w szkole też tak było? Jesteśmy już po klasyfikacji, poznaliśmy Wasze osiągnięcia naukowe, sportowe, artystyczne, podsumowaliśmy zaangażowanie w działalność Szkolnego Koła Wolontariatu. Mamy się z czego cieszyć.
Nasze szkolne koło wolontariatu zostało laureatem w Międzyszkolnym Konkursie podsumowującym Rok Szkolnej Aktywności 2019 za działania długofalowe pn. „Piątka dla dzieciątka”. Było też wiele innych akcji: od adopcji dzieci na odległość, przez udział w różnych kwestach, maraton pisania listów Amnesty International, kursy obsługi komputerów dla seniorów, aż po koncerty dla dzieci ze szkół specjalnych. W ramach honorowego krwiodawstwa oddaliście
9 litrów krwi- bezcennego daru dla potrzebujących.
W piątek poznaliśmy wyniki ostatniego egzaminu gimnazjalnego – są one fantastyczne. Opracowanie statystyczne już poznaliście, bo ogłosiliśmy je w klasach i na szkolnej stronie internetowej. Przypomnę tylko że nasza szkoła z przedmiotów humanistycznych osiągnęła najwyższy 9-ty stanin ( w czterech procentach najlepszych szkół w Polsce, a w pozostałych częściach 8-my czyli bardzo wysoki stanin (11 procent najlepszych szkół).
W tym roku, dumni jesteśmy z naszych kolejnych olimpijczyków, chociaż punktowali tylko drugoklasiści. Marcin Zuwała został laureatem olimpiady biologicznej, opiekunem była Pani Magdalena Siekanowicz. Aleksandra Zapart została laureatką Olimpiady Wiedzy o Prawie
i finalistką Olimpiady Wiedzy o Państwie i Prawie, opiekunem był Pan Andrzej Zieliński, Ala Kucharz i Dawid Ziebura zostali finalistami XXIX Olimpiady Teologii Katolickiej (Anna Lyszczyna i Katarzyna Kłysik), natomiast Michał Jańta został finalistą olimpiady ekologicznej /M.Siekanowicz/. Jakub Koryzna został laureatem Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z języka francuskiego /p.Stecko/, Nina Łypaczewska laureatką WKP z historii /p.Dzietczyk/. Finalistami WKP zostali: Antoni Bul z historii /p.Dzietczyk/, z matematyki: Maria Ochman, Sandra Sater i Nina Łypaczewska. Były to podopieczne pań Podlas, Dolnickiej i Maniakowskiej. Antoni Bul został finalistą III Ogólnopolskiej Olimpiady Historycznej dla Gimnazjalistów (M.Dzietczyk). W sporcie największe sukcesy na szczeblu wojewódzkim osiągnięto w szachach, pływaniu i badmingtonie. Anna Pogorzelska, Angelika Nieradzik i Magdalena Dederko zostały finalistkami Olimpiady Wiedzy i Wartości w Sporcie. ( p.Skok, Kłysik, Lyszczyna).Wasze zdolności artystyczne poznaliśmy w programach artystycznych przy okazji wielu szkolnych akademii. Duże zaangażowanie całej społeczności szkolnej podziwialiśmy w I-szym semestrze przy realizacji projektu „Niepodległa”.
Czy jesteśmy jednak w pełni zadowoleni, czy nie mamy obaw o Waszą przyszłość?
Nauczyciel, pomimo że powinien być optymistą i wierzyć w swoich uczniów, to zawsze z tyłu głowy ma dzwonek, który sprowadza go na ziemię. Na konferencji klasyfikacyjnej wspomnieliśmy też o Waszych słabych stronach, o problemach, które mogą się pojawić w kolejnych latach w naszej lub nowej szkole.
Nasze obawy wybiegają jednak nie tylko w najbliższą przyszłość.
Myślę, że robiliśmy wszystko, aby podpisać się pod słowami Alberta Einsteina: „ Szkoła powinna dążyć do tego, by młody człowiek opuszczał ją jako harmonijna osobowość, a nie jako specjalista.”
Na koniec pozostaje mi życzyć Wam wszystkim: uczniom, rodzicom, nauczycielom, pracownikom administracji i obsługi udanych i bezpiecznych wakacji, gimnazjalistom skutecznej rekrutacji do wymarzonej szkoły i klasy w tej szkole, odpoczynku od telefonu komórkowego, czasu na dobrą książkę, a przede wszystkim na rozmowy z najbliższymi. Do zobaczenia 2-go września.